W styczniu:
- nadal starałam się myć włosy metodą OMO, choć zdarzyło mi się umyć je tylko szamponem, bo
- skończyła mi się odżywka Isana Połysk jedwabiu, próbuję teraz Joanny Naturia z miodem i cytryną wykorzystać do roli pierwszego O w metodzie OMO
- jako drugie O nakładam odżywkę d/s Garnier Ultra Doux Awokado i masło karité bądź Joannę z Apteczki Babuni ekstrakt z miodu i proteiny mleczne
- maskę Biovaxu nakładałam raz w tygodniu, tylko na długość, mam wrażenie, że włosy zaczęły mi się bardziej przetłuszczać
- olejowanie nie wychodziło mi zbyt dobrze... postanowienie, że nałożę olej raz w tygodniu niestety mi nie wychodzi, nałożyłam chyba raz olej słonecznikowy i raz krem BeBeauty
- najczęściej myłam włosy płynem Facelle, jednak właśnie mi się kończy, zaczęłam częściej sięgać po Malwę Czarna Rzepa
- wykonałam raz laminowanie żelatyną, nie było już takich efektów jak za pierwszym razem
- spróbowałam Nafty kosmetycznej, byłam zadowolona z efektu
- pojawił się ponownie łupież i czasem swędzi mnie skóra
- wypróbowałam peeling kawowy, przyjemny zabieg
- stosuję odżywkę Jantar, jednak nie tak często jak powinnam, bo tylko po umyciu, w mokry skalp
- zakończyłam przygodę z piciem drożdży
- przestałam również systematycznie pić skrzyp z pokrzywą, wypiję czasem sporadycznie
- łykam z kolei olej z wiesiołka, magnez i Nurseę (+ Sinulan na zatoki)
Pomiar pasemka kontrolnego wykazał +2 cm (37 cm). Jest lepiej niż miesiąc temu, może drożdże dały w końcu efekt? Włosy po laminowaniu żelatyną wyglądają tak:
Nie wiem dlaczego, ale porównując zdjęcia nie widać w ogóle przyrostu. Pomiar pasemka jednak pokazał +2cm. Nie rozumiem, może inaczej głowę przechyliłam?


Widać różnicę w wyglądzie moich końcówek. Aktualne zdjęcie jest wykonane po laminowaniu, w styczniu po masce, wydają się bardziej grubsze i zdrowsze. Hmm...
Muszę się zabrać za dokładniejszą pielęgnację, zrobić coś z tym powracającym łupieżem i swędzeniem, mam też wrażenie, że skóra się bardziej przetłuszcza i włosy więcej wypadają. Może jednak wpływ odstawienia Skrzypu? Po drożdżach miałam niesamowity wysyp trądziku, póki co nie zamierzam wracać do picia drożdży.
Polecicie mi coś na łupież i swędzenie?
Pozdrawiam zaglądających.
muszę w koncu kupic cos z biovaxu bo moje maski są na wyczerpaniu ;d krem be beauty jest swietny,mam nadzieje ze wroci do biedronki jeszcze kiedys..tak to na alegro można znalezc czasem,ale biedronka to zawsze pod ręką
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze jeden krem w zapasie ;) pozdrawiam
Usuń