poniedziałek, 17 grudnia 2012

Demotywator włosowy...

...czyli parodia loków w moim wykonaniu :)

     Przeglądając wielokrotnie włosy blogerek marzę sobie o pięknych długich włosach... Zawsze podobały mi się loki, fale, których wykonanie jest dla mnie jakimś kosmosem... Jak czytam na blogach o sposobach na loki - ślimaczki, koczki, skarpetki, chusteczki... ręce mi opadają... Czemu? Zobaczcie same :)

Przedstawiam moje włosy po rozpuszczeniu "ślimaczka":

nierozczesane

 rozczesane

 

Tak zdecydowanie nie powinny wyglądać loki :)))

Post z przymrużeniem oka ;) na którym widać stan moich włosów oraz moje umiejętności. Mam nadzieję, że za jakiś czas nauczę się jak uzyskać z moich włosów coś pięknego.

Pozdrawiam wszystkich :)

5 komentarzy:

  1. Brakuje im nawilzenia, bardzo im tego brakuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celna uwaga :) moje włosomaniactwo trwa krótko, długa droga przede mną ;)

      Usuń
  2. ja przeszlam duzo sposobów kręcenia, na morko, na sucho , żelem lniamym ale loczki... hmmm ty chociaz masz karbki u mnie nawet tego nie było:) aż wczoraj byłam tak zalatana że jak umyłam głowę ok 9 to w lusterko popatrzyłam ok 17 i ... lekkie fale! po prostu zostawiłam je samym sobie, bez rozczesywania, suszenia, nawet ich nie dotykałam! może to jest sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zaplecenie warkocza czy francuza wywołuje podobny puch, muszę zadbać o nawilżenie włosów zanim będę mogła coś od nich wymagać ;)

      Usuń
  3. Moje "loki" od kiedy skończyłam naście lat są identyczne :D Już nawet nie próbuję

    OdpowiedzUsuń

Link Within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...